Jako pierwsi zorientowali się reporterzy obsługujący śluby bogatych i sławnych - ich komórki nigdy nie działały w kościołach w Monterrey w Meksyku. Zapytali proboszcza o przyczynę, a ten odparł krótko – to izraelski kontrwywiad.
W czterech największych kościołach miasta zainstalowano izraelskie zagłuszacze telefonów komórkowych. Są wielkości małej książki i nie rzucają się w oczy, zatknięte między obrazy Madonny czy figurki świętych.
Urządzenia blokujące sygnał telefonów komórkowych stają się na świecie coraz bardziej popularne. W zeszłym tygodniu decyzję o ich instalacji, m.in. w kinach, podjęły francuskie władze.
Od jakiegoś czasu funkcjonują już też w parlamencie w Indiach oraz teatrach i podmiejskiej kolejce w Tokio. Zaczęły je także używać niektóre szkoły i uniwersytety we Włoszech, by ukrócić oszukiwanie podczas egzaminów.