Warszawski sąd okręgowy uniewinnił Beatę K. oskarżoną o zastrzelenie w 1997 roku w butiku "Ultimo" w Warszawie Daniela Jaźwińskiego i ranienie jego żony Anny. Pierwszy proces w tej sprawie również skończył się uniewinnieniem Beaty K. Wyrok nie zapadł jednak jednogłośnie.

REKLAMA

Wątpliwości sądu – podobnie jak poprzednio - budził jedyny dowód, jakim są zeznania właścicielki sklepu, która jednocześnie występuje w tej sprawie jako oskarżyciel posiłkowy. Zdaniem sędziów emocje i napięcie, jakie towarzyszyły zajściu, mogły sprawić, że Anna Jaźwińska wskazała jako napastnika Beatę K.

Pokrzywdzona opuściła salę rozpraw, jeszcze zanim sędzia zakończył odczytywanie uzasadnienia wyroku. A znalazło się w nim m.in. stwierdzenie, że Jaźwińska wielokrotnie zmieniała swoje zeznania i myliła fakty.

Wyrok nie był jednogłośny. Jedna z sędziów zgłosiła votum separatum, a to sytuacja, która niemal automatycznie daje podstawy do kolejnej apelacji.

Przypomnijmy. W październiku 1999 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Beatę K. Sąd uznał, że zeznania Jaźwińskiej obciążające Beatę K. mogły zostać zasugerowane.

W lipcu 2000 r. Sąd Apelacyjny uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.

Foto: Archiwum RMF

05:00