Wypowiedzią byłego senatora Ryszarda Bendera zajmie się Prokuratura Apelacyjna w Toruniu.
Chodzi o kontrowersyjne opinie dotyczące obozu w Oświęcimiu, które Bender wygłaszał na antenie jednej z rozgłośni radiowych.
Były senator miał powiedzieć między innymi, że Oświęcim nie był obozem zagłady lecz obozem pracy, oraz że są takie relacje z których wynika, że więźniowie dostawali posiłki trzy razy dziennie, chorzy jedli delikatną zupę, mleko i biały chleb, a Żydzi często pełnili funkcje obozowe na przykład - kapo. Doniesienie w sprawie kłamstwa oświęcimskiego Ryszarda Bendera złożyła dwa tygodnie temu młodzieżówka Unii Pracy. Zawiadomienie wpłynęło do prokuratury krajowej w Warszawie, która przekazała ją do Prokuratury Apelacyjne jw Gdańsku. Natomiast ta - ze względu na miejsce domniemanego przestępstwa - do prokuratury apelacyjnej w Toruniu.
Wiadomości RMF FM 18:45