Nie wejdzie w życie absurdalny przepis rejestrowania darmowych kont e-mailowych z dowodem osobistym. Cieszą się użytkownicy Internetu, radości nie kryją administratorzy kont w Polsce.
Po nagłośnieniu sprawy przez media, m.in. przez RMF FM, posłowie przyznali się do błędu podczas prac nad ustawą o Prawie Telekomunikacyjnym i wczoraj Sejm przyjął senacką poprawkę wyłączającą pocztę z listy usług telekomunikacyjnych.
Według przepisów zawartych w projekcie każdy, kto chciałby założyć konto internetowe, musiałby się zarejestrować, pokazując dowód tożsamości tak, jak w przypadku telefonów na kartę, tzw. pre-paid.
W praktyce oznaczało to, że nie można byłoby założyć konta przez Internet - trzeba byłoby z dowodem osobistym pofatygować się do siedziby portalu, w którym chcielibyśmy założyć darmową skrzynkę. Podobnych regulacji nie ma za granicą, więc zapewne użytkownicy poczty przenieśliby konta na zagraniczne portale, wraz z nimi uciekłyby pieniądze.
Przepis w poprzednim, niekorzystnym dla internautów kształcie, forsowały służby specjalne. Decyzję Sejmu przyjęły z rozżaleniem. Zbigniew Siemiatkowski, były szef Agencji Wywiadu, twierdzi, że w ten sposób ogranicza się bezpieczeństwo państwa. Nowa generacja łączności plus łączność elektroniczna może służyć do różnych celów i to jest oczywiste, że w jakimś stopniu musi być monitorowane.
Posłowie opozycji nie podzielają obaw Siemiątkowskiego. Nie spotkałem się do tej pory z odmową któregokolwiek portalu, odmowy współpracy przy ściganiu przestępstw - mówi Zbigniew Jarmuziewicz z Platformy Obywatelskiej.
Posłuchaj także relacji reporterki RMF Magdy Sakowskiej: