W Gliwicach doszło do wycieku amoniaku w trakcie remontu tamtejszego lodowiska. Opary poparzyły 2 mężczyzn. Na szczęście poparzenia nie okazały się groźne – obydwaj poszkodowani wyszli już ze szpitala. Strażacy wciąż pracują nad zatamowaniem wycieku.

REKLAMA

Na ustalenie bezpośredniej przyczyny wypadku jest jeszcze zbyt wcześnie. Wiadomo jedynie, że na lodowisku trwały prace remontowe związane z wymianą starej instalacji. Do wycieku doszło w czasie wypompowywania amoniaku.

Ponieważ lodowisko znajduje się na peryferiach miasta, nie było potrzeby ewakuacji. Teren, gdzie doszło do wycieku, został odgrodzony specjalnymi kurtynami wodnymi. To, obrazowo mówiąc, cienkie obłoki wodne, które neutralizują trujący gaz.

W tej chwili mamy na miejscu 10 kurtyn wodnych. Jakiekolwiek opary, jakikolwiek wyciek, natychmiast są neutralizowane i w postaci wody amoniakalnej zbierane na powierzchni - mówi jeden ze strażaków.

W zbiorniku, skąd gaz się wydostał, było ok. 5 ton amoniaku. Akcja ratunkowa może potrwać jeszcze kilkanaście godzin.

21:45