Największą na świecie mapę miejskiego hałasu opublikowano w Wielkiej Brytanii. Pokrywa ona cały Londyn - na każdej z ulic metropolii zmierzono poziom dźwięków wydawanych przez samochody i ludzi.
Najgłośniejsza jest finansowa dzielnica miasta – The City. Tam interesy ubija się w 60–decybelowym zgiełku. Politycy, przy wejściu do parlamentu, wchłaniają 35 decybeli, a premier Tony Blair, w swej rezydencji na Downing Street, szczelnie zamyka okna, by uchronić swe uszy od 2–krotnie większego zgiełku.
Mapa natężenia hałasu w Londynie będzie spełniać wiele zadań. Przede wszystkim ma być niezbędnym przewodnikiem dla ludzi marzących o zakupie domu. Poziom 20 decybeli porównywany jest na mapie do szelestu liści. Dzielnice o 70-decybelowym odczycie przypominają według kartografów ryk odkurzacza, hałaśliwą restaurację lub dzwonienie budzika.
Zdaniem współczesnych antropologów, hałas nie jest głównym czynnikiem decydującym o miejscu zamieszkania. Dla wielu londyńczyków łatwy dojazd do pracy, czy sąsiedztwo dobrych szkół warte są każdego nadwyrężenia uszu.