"Wziąłeś moje miejsce? Weź moje kalectwo" - takie hasła można zobaczyć na parkingóu wrocławskiego hipermarketu przy miejscach dla niepełnosprawnych. Ostre słowa, ale poprosili o to sami inwalidzi.
Od jakiegoś czasu miejsca przeznaczone dla niepełnosprawnych były notorycznie zajmowane przez kierowców zdrowych, którym po prostu nie chciało się szukać wolnego miejsca dalej niż 10 m od wejścia do sklepu.
Nie pomagały ani prośby, ani groźby, ani mandaty. W końcu dyrekcja centrum handlowego wywiesiła ostrzegawcze tablice.
Pomysł okazał się nadspodziewanie skuteczny. Wielu kierowców, chcących parkować na miejscu dla inwalidów, czyta hasła i natychmiast wycofuje swój samochód.
Rozwiązanie, które sprawdziło się już we Wrocławiu, będzie także wprowadzone w pozostałych 14 centrach handlowych, należących do sieci.
15:45