Nie ma zagrożenia powodzią, sytuacja wraca do normy. Na Podkarpaciu w większości gmin odwołano alarmy i pogotowia. Udrożniono także rzekę Guber na Warmii, gdzie spiętrzone wody zagrażały kilku miejscowościom.
Stabilizuje się sytuacja na rzece Guber w Sępopolu na północy woj. warmińsko-mazurskiego. Po detonacji blisko 20 ładunków wybuchowych saperom z Ostródy udało się skruszyć krę, która piętrzyła wodę u ujścia Gubra do Łyny. Akcji przyglądał się reporter RMF Daniel Wołodźko. Posłuchaj relacji:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Normalizuje się sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku. Nadal jednak alarm powodziowy obowiązuje w kilku miejscach w: gminie i mieście Lwówek Śląski, gminie i mieście Wleń oraz w Dzierżoniowie. Pogotowie przeciwpowodziowe utrzymano natomiast w: gminie i mieście Gryfow Śląski, gminie Mirsk, gminie Mysłakowice, Legnicy oraz gminie Kostomłoty.
Stabilizuje się także sytuacja na Lubelszczyźnie, w okolicach dopływu Wisły - rzeki Sanny w gminie Annopol.
Na Podkarpaciu w większości powiatów i gmin odwołano alarmy i pogotowia powodziowe. Stany alarmowe przekraczały tylko wody w Sanie od Niska do ujścia z Wisłą. Sytuacja poprawiła się dzięki ochłodzeniu i nocnym przymrozkom. To właśnie one wstrzymały gwałtowne topnienie śniegu w górach. Centrum kryzysowe w Warszawie uspokaja, że choć na święta spodziewane jest ocieplenie, to powódź już nam nie grozi.
Także w Czechach zmniejsza się zagrożenie powodziowe. Jeszcze tylko w pięciu miejscach obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia. Ochłodzenie w czasie weekendu, zahamowało roztopy i poziom wody w rzekach - w tym w Odrze - opadł. Najtrudniejsza jest sytuacja w Usti nad Łabą na północy Czech, gdzie rzeka, wystąpiła z brzegów i zalała kilka niżej położonych ulic.
Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono z kolei w wielu miejscowościach Saksonii w Niemczech. Najgorzej jest w okolicy Drezna. Na szczęście fala powodziowa, której spodziewano w mieście, była mniejsza niż przypuszczano. Stan wody na Labie nie przekroczył 6 metrów. Ale i tak część ulic znalazła się pod wodą. Zdaniem ekspertów sytuacja będzie się powoli normalizować. Trzy lata temu w lecie Drezno przeżyło jedną z największych powodzi w historii.