Silvio Berlusconiemu odrastają włosy. Na dodatek polityk po raz pierwszy głośno to komentuje. Okazuje się bowiem, że przeprowadzony w lecie przeszczep włosów nie tylko się udał, ale i uszczęśliwił rodzinę premiera.
W sierpniu premier Berlusconi ukrywał łysinę pod białą chustką, a spekulacje mediów, co do interwencji chirurga plastycznego, zbywał żartami. Teraz postanowił przyznać się do przeszczepu włosów. Pewnie dlatego, że jest zadowolony z efektów zabiegu, który nazwał męczarnią.
Włosy cudem mi odrastają – powiedział 68-letni premier. Wytłumaczył też, że musi korzystać z najnowszych osiągnięć medycyny, by stawić czoła młodszym i przystojniejszym politykom. Przyznał również, że poddał się zabiegowi za namową żony i rodzina jest z tej metamorfozy bardzo zadowolona. Może zatem pani Berlusconi znowu zacznie się pokazywać u boku męża…