Włoska policja przez kilka dni gorączkowo zastanawiała się jak zapobiec powtórce z zamachu z madryckiego 11 marca. Wiele wskazywało na to, że islamscy terroryści planują zamach na pociąg relacji Rzym-Paryż.
Operacja przeciwko terrorystom była trzymana w największej tajemnicy. Dzisiaj policja uchyliła jej rąbka.
Jak się okazuje kilka dni temu przed kasą na dworcu głównym w Rzymie pojawił się mężczyzna arabskiego pochodzenia. Kupował - płacąc gotówką - 23 bilety na pociąg do Paryża: 14 na niedzielę, 9 na wtorek. Zależało mu na tym, aby każdy bilet przypadał na inny wagon i właśnie to dziwne żądanie zaalarmowało kasjerkę. Rozpoczęły się poszukiwania mężczyzny i jego kompanów.
Niedzielny pociąg do Paryża przygotowywano na ewentualny zamach na bocznicy kolejowej, a po dworcu kręciły się setki policjantów. Na szczęście udało się zatrzymać podejrzanego wraz z kilkoma innymi mężczyznami z Północnej Afryki, Pakistanu i Afganistanu. Okazało się, że panowie zamierzali przerzucić do Paryża 23 nielegalnych imigrantów, co choć znacznie mniej groźne także jest surowo karane.