Po 50 latach przerwy w Wielkiej Brytanii ponownie wprowadzane są dowody osobiste. Już od początku przyszłego tygodnia będzie funkcjonować próbny dowód tożsamości. Powrót do przeszłości budzi na Wyspach sporo kontrowersji.

REKLAMA

Jak mieszkasz w tym kraju, to musisz przestrzegać prawa. Kiedy identyfikator stanie się obowiązkowy, będę go nosił - powiedział młody Brytyjczyk. Takie opnie wśród Wyspiarzy należą jednak do rzadkości.

Identyfikatory zawierać będą szczegóły biometryczne właściciela dokumentu – wymiary jego twarzy, skan tęczówki lub odcisk kciuka. Brytyjczycy nie lubią nadmiernej ingerencji państwa w życie obywatela. Nie podobają im się także dodatkowe koszty, jakie wiążą się z posiadaniem identyfikatora - plastikowa karta kosztować będzie 40 funtów.

Rząd jest jednak zdania, że żaden uczciwy człowiek nie powinien ukrywać własnej tożsamości, a zapewnienie bezpieczeństwa narodowego musi mieć swoją cenę. Argumentuje, że będzie to dodatkowa ochrona w dobie międzynarodowego terroryzmu.

Przez kilka lat, dzięki 10 tysiącom wolontariuszy, rząd będzie sprawdzał skuteczność nowych dowodów. Ich wprowadzenie musi jednak zostać usankcjonowane przez parlament. Warto dodać, że obecnie Brytyjczycy nie muszą mieć przy sobie żadnych dokumentów, nawet w prawie jazdy nie ma zdjęcia jego właściciela.