Żadnego komentarza to decyzja przełożonych i tyle - tak prokurator Andrzej Witkowski skomentował decyzje odsuwającą go od śledztwa w sprawie śmierci księdza Jerzego Popiełuszki.
Jak informuje Instytut Pamięci Narodowej, w wyniku badania akt śledztwa wyszło na jaw, że w pewnym wątku całej historii Witkowski występował jako świadek. Prokurator owszem zeznawał w procesie przeciwko Ciastoniowi i Płatkowi w 1993 roku, ale sprawa od której właśnie go odsunięto, dotyczy innych osób, więc mógłby dalej zajmować się tym śledztwem. Ktoś jednak chciał inaczej. Pytanie tylko dlaczego?