10 lat więzienia grozi 23-letniemu mężczyźnie, oskarżonemu przez wrocławską prokuraturę o udział w bójce, w której zginął kibic z Gdyni. Do tragedii doszło w ubiegłym roku podczas drugoligowego meczu Śląsk Wrocław - Arka Gdynia.

REKLAMA

Zatrzymany przyznaje się do zaatakowania nożem pseudokibica z Gdynii, jednak zaznacza, że nie chciał go zranić, a jedynie wystraszyć. Bandyta ukrywał się przez blisko rok, często zmieniał miejsce zamieszkania, posługiwał się fałszywymi danymi osobowymi, zerwał również kontakt z rodziną oraz ze znajomymi. Policji w koncu udało się ująć go w Rzeszowie.

Wrocławska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie 180 innych osób, które uczestniczyły w bójce.