Zapadły wyroki w jednym z najważniejszych procesów w Polsce - w sprawie tzw. łódzkiej ośmiornicy. Wczoraj Sąd Okręgowy w Łodzi skazał trzech szefów gangu na kary od 6 do 10 lat więzienia. Zdaniem sądu mężczyźni oskarżeni kierowali związkiem przestępczym, który dokonywał wyłudzeń i oszustw podatkowych.
Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 16 osób. Prokuratura zarzuciła im udział w związku przestępczym, fałszerstwa, wyłudzenia towarów i oszustwa podatkowe na 6,5 mln zł.
Najwyższe wyroki dostali trzej szefowie łódzkiej "ośmiornicy": Tadeusza M. i Mariusza K. skazano na 10 lat więzienia. Krzysztof Jędrzejczak, prawa ręka szefów mafii, który brawurowo uciekł w maju z sądu, otrzymał zaoczny wyrok, także 10 lat więzienia.
Ostatniego z szefów mafii, Andrzej M. skazano na 6 lat. Pozostali oskarżeni dostali od 2 do 6 lat (niektórzy w zawieszeniu lub kary grzywny). Jeden ma karę ograniczenia wolności.
Oskarżeni – zdaniem sądu - tworzyli związek przestępczy o ściśle określonej strukturze i kierownictwie. Jego celem były wyłudzenia towarów i oszustwa podatkowe. Obrońcy domagali się uniewinnienia swoich klientów. Czy sąd miał jakieś wątpliwości, wydając takie wyroki, o tym w relacji reporterki RMF, Darii Grunt:
Mafia zajmowała się głównie przestępstwami gospodarczymi i podatkowymi, ale ma na swym koncie także m.in. zabójstwa, napady i uprowadzenia dla okupu. Zdaniem prokuratury Skarb Państwa stracił w sumie co najmniej 300 mln zł.
foto Daria Grunt RMF Łódź
08:00