Coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja powodziowa w środkowej Europie, zwłaszcza na pograniczu Austrii i Czech. W północnej Austrii od wczoraj bez przerwy pada deszcz, w Czechach lunęło dziś w nocy. Zarówno w jednym, jak i w drugim kraju setki strażaków i ochotników budują zapory z worków z piaskiem.
W austriackim Linzu helikoptery za pomocą specjalnych koszy na linach ewakuują mieszkańców, którzy wcześniej nie chcieli opuścić swoich domów. Natomiast w Tyrolu zamknięto zalane autostrady.
Na północy kraju z brzegów wystąpiły rzeki Kamp i Gars, a na zachodzie Salzach w Salzburgu. W mieście Zwetl przy czeskiej granicy ewakuowano mieszkańców z okolic tamy, którą parę godzin później przerwała woda. Obszary przy granicy z Czechami ogłoszono ponownie rejonem klęski żywiołowej.
W Salzburgu woda zerwała z cum i zatopiła statek wycieczkowy. W mieście zamknięte są wszystkie mosty. W Wiedniu zalane są niżej położone ulice nad Dunejm, woda zagraża też gminie Scheichat, gdzie znajduje się międzynarodowe lotnisko.
W południowych Czechach kilka miejscowości jest odciętych od świata, m.in. Czeski Krumlov i Prachatice. Ponownie zagrożone są Czeskie Budziejowice. Znacznie większa woda niż w ubiegłym tygodniu zbliża się do Pragi. Przybierają rzeki Malsza, Beronka i Wełtawa, a na zachodzie dopływy Odry.
foto Archiwum RMF
13:35