Nawet 10 tys. osób mogło zginąć w ataku huraganu Katrina na południowe wybrzeże USA. To nie są nieuzasadnione obawy - mówi burmistrz Nowego Orleanu. Nieznany jest los 14 Polaków, którzy mogli tam przebywać.
100 kilometrów od zdewastowanego Nowego Orleanu, w Saint Gabriel nad brzegiem Missisipi, władze przygotowują wielką kostnicę, w której może pomieścić się 5 tysięcy ciał.
Żywioł zostawił swój ślad nie tylko w Nowym Orleanie. Nasz wysłannik Jan Mikruta jest dziś w Biloxi w stanie Mississippi. To tam ponad tydzień temu huragan uderzył z największą mocą. Posłuchaj jego relacji:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Południowe stany Ameryki stały się obozowiskami dla ocalałych z huraganu. W Teksasie, Alabamie, Luizjanie schronienie znalazło ponad 270 tysięcy ludzi, którzy stracili dach nad głową, głównie w Nowym Orleanie. Zdaniem gubernator Luizjany, dla terenów spustoszonych przez Katrinę potrzebny jest specjalny program pomocy, podobny do Planu Marshalla dla powojennej Europy.