Żaden z warszawskich fotoradarów przejętych przez ITD od straży miejskiej nie działa, i nie wiadomo, kiedy zacznie. Inspekcja Transportu Drogowego miała uruchomić pierwsze urządzenia do końca marca. Wskazane były nawet pierwsze lokalizację, gdzie fotoradary miały mierzyć prędkość i robić zdjęcia.
Okazuje się, że... brakuje prądu. Fotoradary przejęte od straży miejskiej nie mają zasilania albo nie są spełnione wymogi formalne, by podpiąć je do zasilania.
W niektórych miejscach brakuje dokumentacji technicznej, w innych umowy z zakładem energetycznym, jeszcze gdzie indziej kabla do zasilania albo - jak ustalił reporter RMF FM - licznika prądowego, by rozliczać zużycie prądu. Dlatego nie działa łącznie 27 fotoradarów w 14 miejscach - nawet te, które od co najmniej tygodnia miały mierzyć prędkość.
ITD nie potrafi nawet powiedzieć, kiedy upora się z problemami. Nasz reporter usłyszał: "Robimy, co w naszej mocy".