O tym, że góry mogą być niebezpieczne nikomu nie trzeba przypominać. Zmieniająca się aura, brak wyobraźni turystów i często fałszywi przewodnicy, którzy mogą doprowadzić swoich klientów do śmierci.
W górach giną zarówno dorośli i dzieci, lekarze i kierowcy. Nieszczęśliwych wypadków w kronikach TOPR jest sporo – mówi Piotr Konopka, jeden z 30 licencjonowanych w Polsce przewodników wysokogórskich, którzy mają uprawnienia do prowadzenia klientów w góry całego świata.
Tymczasem ludzie bez odpowiednich uprawnień zabierają swych klientów nawet na najwyższe szczyty – przyznają sami turyści. Często więc dochodzi do tragedii.
Najczęściej bierze się to z oszczędności – fałszywi przewodnicy za swoje usługi biorą kilka razy mniej. Najboleśniejsze jest to, że niszczą wizerunek naszego zawodu z trudem budowanego od 130 lat - mówią prawdziwi przewodnicy.
Za kilka dni w Zakopanem spotkają się członkowie Międzynarodowej Federacji Przewodnickiej. Po raz pierwszy w naszym kraju obradować będzie najwyższa władza przewodników górskich niemal z całego świata.