550 tys. dolarów będą musiały zapłacić stacje telewizyjne koncernu CBS za to, że nie zdążyły na czas „przysłonić” nagiej piersi Janet Jackson. Do incydentu doszło w czasie koncertu w przerwie Super Bowl - finału ligi futbolu.
Sprawa wywołała olbrzymie, pozasportowe emocje i całkiem poważną dyskusję na temat wolności wypowiedzi. Choć trudno orzec, jak odsłonięcie znienacka nagiej piersi ma się do tak poważnych spraw jak wolność słowa, ale – najwyraźniej widać - ma. Przez kraj przetoczyła się debata – z obu stron padły ostre słowa.
Federalna Komisja Łączności podjęła w końcu decyzję o ukaraniu stacji. Kwota nie będzie dla CBS specjalnym obciążeniem, tym bardziej że w kongresie czekają już na zatwierdzenie nowe, znacznie wyższe stawki, które mają sprawić, że stacje dwa razy się zastanowią, zanim zaryzykują pokazanie treści, które mogą być uznane za nieobyczajne.
Od pamiętnego incydentu powszechnie stosuje się kilkusekundowe opóźnienie, które przy transmisjach na żywo ma sprawić, że żadna pierś nie wymknie się już spod kontroli.