Brak porozumienia w USA między demokratami i republikanami ws. nowego budżetu nie odbił się negatywnie na notowaniach europejskich giełd. Zdaniem analityków, rynki były przygotowane na taki scenariusz. Na europejskich parkietach od rana są niewielkie wzrosty.

REKLAMA

1 października w USA rozpoczyna się nowy rok budżetowy. Jednak po serii głosowań, w których Izba Reprezentantów i Senat nawzajem odsyłały do siebie projekt nowej ustawy budżetowej, Stany Zjednoczone wciąż nie mają budżetu. Obie izby ostatecznie nie doszły do porozumienia, choć prezydent Barack Obama ostrzegł w poniedziałek, że nieuchwalenie ustawy budżetowej będzie mieć negatywne skutki dla gospodarki amerykańskiej, która dopiero podnosi się po kryzysie.

Amerykańskie indeksy Nasdaq i S&P 500 zamknęły się w poniedziałek na minusie, odpowiednio o: 0,27 proc. i 0,60 proc. Jeszcze wyższą stratę zanotował Dow Jones: o 0,86 proc.

Tymczasem niepewność co do przyszłości amerykańskiego budżetu nie przekłada się na notowania na europejskich parkietach. Francuski CAC 40 ok. godz. 13.00 notował wzrost o 0,75 proc., niemiecki DAX o 0,62 proc., a włoski FTSE MIB o 0,85 proc. Kolor zielony widoczny jest też na większości mniejszych europejskich parkietów. Spadek notował ok. godz. 13 tylko brytyjski FTSE 100 - o 0,18 proc. i polski WIG20 - o 0,35 proc.

Ekonomista Open Finance Emil Szweda podkreśla, że rynki szacowały ryzyko braku porozumienia w amerykańskim Kongresie od kilku sesji, zatem nie należy spodziewać się ich gwałtownej reakcji.

Przeciwnie - ponieważ stało się to, co rynki dyskontowały. Nie można wykluczyć, że w myśl zasady "kupuj plotki, sprzedaj fakty" zobaczymy dziś przynajmniej próbę odbicia, wspieraną być może przez dane makro. (...) Poniedziałkowe notowania dały dobre podłoże do ewentualnej korekty, ponieważ spadki były wyraziste - DAX stracił 0,8 proc., CAC40 1 proc., a FTSE 0,1 proc. - uważa ekspert.

Częściowy paraliż amerykańskiego rządu po raz ostatni zdarzył się w USA 17 lat temu, gdy blokada wydatków rządowych trwała 21 dni na przełomie lat 1995 - 1996 i kosztowała państwo około 1,4 mld USD. Udało się jednak znaleźć porozumienie.

Przechodziliśmy już przez to i zawsze w końcu udało się znaleźć rozwiązanie. (...) Inwestorzy dobrze przewidzieli tę sytuację. Pozostaje tylko pytanie, jak długo to potrwa - powiedział cytowany przez agencję Reutera David Thebault, analityk Global Equities. Cytowany przez tę samą agencję Christian Stocker z UniCredit podkreśla, że rynki bacznie obserwują brak porozumienia ws. budżetu, ale tak długo, jak będą miały nadzieje co do tymczasowości tego stanu, nie przełoży się to na rynki akcji.

Kluczowa dla rynków jest jednak konkretna data - 17 października.

To wtedy faktycznie skończą się pieniądze, m.in. na regulowanie zobowiązań wynikających z emitowanego długu. Do tego czasu kompromis po prostu musi być osiągnięty. Rynki na razie reagują spokojnie. Ale w przeszłości bywało już tak, że nerwy puszczały inwestorom w dość przypadkowym momencie - informują analitycy domu maklerskiego X-Trade Brokers.