Tłumy w powiatowych urzędach pracy. Powodem jest zapowiedziana likwidacja zasiłków przedemerytalnych dla osób zwalnianych - jak to ujęto w ustawie - "z przyczyn zakładu pracy". Stąd też ten szturm petentów, którzy chcą zdążyć załatwić istotne dla siebie sprawy przed Nowym Rokiem - na złożenie odpowiednich dokumentów pozostały jeszcze tylko dwa dni.

REKLAMA

Według ustawy, która czeka już tylko na podpis prezydenta, od 1 stycznia nie będą przyznawane zasiłki przedemerytalne, a nowe świadczenia będzie trudniej uzyskać. W dodatku te nowe świadczenia będą niższe - wyniosą 80, a nie 90 procent emerytury tak jak obecnie. Bezrobotni chcą skorzystać jeszcze z przepisów obecnej ustawy i dlatego przed urzędami pracy w całej Polsce ustawiły się kilkunastometrowe kolejki. Stojący w kolejce to z reguły ci, którym kilku lat zabrakło do emerytury, a którzy zostali ostatnio zwolnieni. Większość nie kryje rozgoryczenia: „Mnie to wszystko przeraża. Dziś dostałam zwolnienie z pracy, pracując tyle czasu, żeby trzech lat nie dopracować”, „Nie mam z czego żyć. Po 17 latach pracy na politechnice zostałem zwolniony z przyczyn ekonomicznych, jak każdy” – mówili bezrobotni reporterce RMF, która odwiedziła wrocławski urząd pracy. W grudniu ten budynek odwiedziło tyle osób, ile w ciągu całego roku. Kierownik urzędu zapewnia, że wszyscy, którzy do końca roku przyjdą i złożą komplet dokumentów, zostaną zarejestrowani.

foto Archiwum RMF

08:30