W Okmianach na Dolnym Śląsku 17-latek wyciągnął z szamba dwoje topiących się dzieci. Gdyby nie jego pomoc dzieci bez wątpienia udusiłyby się.
Na podwórku przed domem bawiło się czworo dzieci. Najmłodsze z nich miało trzy, najstarsze - sześć lat. Dorośli byli w mieszkaniu. W pewnym momencie maluchy postanowiły odsunąć blaszaną pokrywę zasłaniającą szambo. Poszło dość łatwo. Dzieci nachyliły się nad otworem, wtedy dwoje najmłodszych straciło równowagę i wpadło do środka. Zamieszanie przy szambie zauważył 17-letni Rafał. Dziewczynki i chłopczyka nie było już widać na powierzchni. Rafał błyskawicznie wskoczył więc do szamba i wyciągnął maluchy. Dzieci były nieprzytomne - 17-latek z pomocą sąsiadów zaczął je reanimować. Po chwili doszły do siebie. Teraz są pod obserwacją w szpitalu w Legnicy, ale czują się dobrze.
Wiadomości RMF FM 15:45