W Kalifornii upały doprowadziły do powstania pożaru, który zagraża największym i najstarszym drzewom na kontynencie północnoamerykańskim - sekwojom ze szlaku stu gigantów z tamtejszego parku narodowego.
Tylko w ciągu jednego dnia niesiony wiatrem ogień strawił ponad 6 tysięcy hektarów lasu i zmusił do ewakuacji ponad tysiąc osób. Pożar dotarł już na odległość trzech kilometrów od zabytkowych sekwoi.
Wśród nich jest największe drzewo świata, nazwane imieniem generała Szermana. To wysoki na 90 metrów gigant, który u podstawy pnia ma 10 metrów średnicy.
Na szczęście w ostatnich godzinach wiatr zmienił kierunek. Pożar jest jednak daleki od opanowania. Las w tym regionie jest wyjątkowo gęsty, a deszcz po raz ostatni padał na wiosnę.
06:35