W Turcji zatrzymano pierwszych podejrzanych o związki z wczorajszymi zamachami w Stambule. Według dziennika "Hurriyet" w rękach policji jest siedem osób. Zidentyfikowano też dwóch zamachowców-samobójców.
Obaj terroryści to dwudziestokilkuletni Turcy. Jeden z nich był szkolnym kolegą mężczyzny, który brał udział w sobotnich zamachach na synagogi.
We wczorajszych zamachach zginęło co najmniej 27 osób, a ponad 450 jest rannych. Jak zapewnia RMF polski konsul w Stambule Maciej Krych, nie ma informacji, by w zamachach ranni zostali Polacy.
„Pierwszy raz al-Qaeda uderzyła bezpośrednio w Brytyjczyków" - komentuje prasa w Londynie. "Al-Qaeda wypowiedziała wojnę Turcji" - taki tytuł zamieściła jedna z tureckich gazet.
Wielka Brytania i Stany Zjednoczone ostrzegają, że w Turcji może dojść do kolejnych zamachów. Niektóre zagraniczne firmy już wycofały swoich pracowników.
12:05