Mieszkańcy poznańskiej kamienicy, w której w nocy wybuchł pożar, wciąż nie wiedzą, czy będą mogli wrócić do swoich mieszkań. Ogień strawił cztery mieszkania i dach budynku. W pożarze zginęły 4 osoby, 5 trafiło do szpitala.
Ofiary pożaru to starsza kobieta i trzyosobowa rodzina z 16-letnią córką. Życiu pozostałych poszkodowanych nic już nie grozi. Z budynku trzeba było jednak ewakuować wszystkich mieszkańców; w sumie to ponad 20 osób. Przed budynkiem ułożono specjalną poduszkę powietrzną, część osób wyprowadzono po drabinie.
Na miejscu był reporter RMF Łukasz Wysocki. Posłuchaj jego relacji:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Budynek jest całkowicie zniszczony. Spaliły się cztery mieszkania, a reszta kamienicy zalana została hektolitrami wody.
Na razie nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Niektórzy mieszkańcy twierdzą, że to podpalenie; tuż przed pojawieniem się ognia słyszeli bowiem huk - jakby petardy. Pożar wybuch tuż po północy; przez kilka godzin gasiło go 18 strażackich zastępów.
Na miejscu cały czas pracują służby, które ustalą, czy tak było rzeczywiście i czy w budynku będzie mógł jeszcze ktoś zamieszkać.