Wiceburmistrz musi być magistrem - to rozporządzenie Rady Ministrów z grudnia ubiegłego roku. Według niej zastępca prezydenta, burmistrza i wójta musi mieć wyższe wykształcenie. Jednym z tych, których to dotyczyło był wiceburmistrz Trzebnicy koło Wrocławia.

REKLAMA

Wojewoda dolnośląski zarzucił Radzie Gminy działanie niezgodne z prawem. Rada odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ten jednak przyznał rację wojewodzie.

Burmistrz Trzebnicy Jerzy Hołdanowicz mówi, że jego zastępca został powołany zanim rozporządzenie weszło w życie. Według niego w tym przypadku prawo zadziałało wstecz, co jest sprzeczne z konstytucją. Dlatego gmina nie zamierza się poddać się, a jego zastępca nadal pracuje w Urzędzie – dziś jest pełnomocnikiem burmistrza.

Robi swoje, inaczej się nazywa, swój cel osiągnęliśmy i na tym moglibyśmy poprzestać. A nie poprzestałem i nie poprzestanę, dopóki doprowadzę do tego, by Polska była państwem prawa, a prawo nie mogło działać wstecz, bo wtedy czuję się, jak w republice bananowej - uważa Hołdanowicz.

Burmistrz przygotowuje skargę do Trybunału Konstytucyjnego i - powołując się na opinie prawników - twierdzi, że TK uchyli rozporządzenie z 3 grudnia. Na zakończenie sprawy czeka też wielu innych samorządowców z całej Polski. Burmistrz Hołdanowicz, jak mówi, każdego dnia odbiera kilka telefonów od wójtów i burmistrzów z całego kraju, którzy pytają, jak poradził sobie z tym problemem.

Postanowiliśmy sprawdzić, ilu zastępców ma braki w wykształceniu na przykładzie dwóch regionów. W Lubelskiem nie jest to takie proste, bo nikt nie prowadzi takich statystyk: ani starostwa, ani sejmik, ani biuro wyborcze, ani urząd statystyczny czy wojewódzki, choć to wydział prawny i nadzoru tegoż urzędu sprawdza, jak samorządy respektują przepisy.

Jedynym źródłem pozostają partyjni liderzy, którzy rozdzielają stołki. Mamy takich – przyznają czerwoni, biało-czerwoni i zieloni. Co w tej sytuacji? Zdzisław Podkański odpowiada: Trzeba będzie poszukiwać jakichś rozwiązań, które będą satysfakcjonowały.

Swoją drogą wykształcenie nie może być patentem na wszystko: na stanowiska, na mądrość – dodaje pan poseł. Jak mówi, wyuczyć się można nawet na profesora, a mądrym trzeba się urodzić. Poseł ma tu trochę racji. Wielu kształconych zasiada w Sejmie, ale nic z tego nie wynika... A jak statystyka poziomu wykształcenia urzędników gmin wygląda w Zachodniopomorskiem sprawdzał to reporter RMF Jerzy Korczyński:

13:15