Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli ciało jednego z turystów, zasypanych przez lawinę pod Rysami ponad trzy miesiące temu. Pod śniegiem wciąż znajdują się zwłoki pięciu osób.
Podczas przygotowań do akcji poszukiwawczej w wodach Czarnego Stawu, na zamarzniętej tafli jeziora ratownicy przez przypadek natknęli się na wystające spod śniegu raki.
Okazało się, że natknęliśmy się na zwłoki młodego mężczyzny. Na razie trudno zidentyfikować ciało, bo nie dysponujemy tak szczegółowymi informacjami, aby na podstawie ubrania cokolwiek powiedzieć o tożsamości ofiary - powiedział naczelnik TOPR, Jan Krzysztof.
Przypomnijmy, że do największej tragedii w historii polskich Tatr doszło 28 stycznia. Lawina porwała 13 turystów, uczniów i opiekunów z liceum w Tychach. Zginęło 8 osób. Prokuratura w Zakopanem wciąż prowadzi śledztwo w tej sprawie.
W rejonie Czarnego Stawu pod Rysami nadal panuje zima: jezioro skute jest lodem, a warstwa śniegu ma od 80 cm do nawet kilku metrów grubości.
foto Archiwum RMF
06:30