25 oskarżonych, 87 zarzutów, 40 tomów akt - w Sądzie Okręgowym w Szczecinie rozpoczął się proces gangu Wiesława J. ps. Picek. O tej grupie przestępczej zrobiło się głośno dwa lata temu, po strzelaninie w szczecińskim pubie "Hormon".
Dzisiejszemu procesowi towarzyszą nadzwyczajne środki ostrożności. Oskarżeni są pilnowani przez kilkudziesięciu uzbrojonych policjantów i antyterrorystów. Siedmiu bandytów ubranych jest w pomarańczowe uniformy - to znak, że są szczególnie niebezpieczni.
Najpoważniejsze przestępstwa, o które oskarżony jest gang „Picka”, to dwa zabójstwa i planowanie czterech kolejnych. Oprócz tego, gang miał zajmować się handlem narkotykami, porwaniami dla okupu, sutenerstwem, ściąganiem haraczy.
Kariera „Picka” rozpoczęła się po aresztowaniu innego szczecińskiego gangstera, „Oczki”. Wiesław J. próbował po nim przejąć schedę, ale na drodze stanął mu równie bezwzględny bandyta, „Goryl”. Najbardziej widocznym elementem walki o dominację była strzelanina pod pubem "Hormon" w Szczecinie. Oprócz czterech postronnych osób, rannych zostało w niej także dwóch żołnierzy „Goryla”.
Co ciekawe, „Picek” kierował swoją grupą z więzienia, gdzie odsiadywał wyrok 8 lat za planowanie zabójstwa. Polecenia wydawał z telefonu komórkowego, który przemyciła do więzienia jego konkubina. Telefon ukryła w gipsie założonym na nogę.
Foto: Piotr Lichota RMF Szczecin
13:00