Prezydent podpisał nowelę ustawy, która w znaczący sposób ogranicza ulgi na przejazdy transportem publicznym. Dotychczasową 50-procentową ulgę przycięto do 37 procent, a ci którzy do tej pory jeździli za darmo, będą musieli zapłacić 22 procent wartości biletu. Zmiany te dotyczą zarówno przejazdów koleją, jak i autobusami międzymiastowymi.
Uczniowie i studenci mają prawo do 49-procentowej ulgi, ale wyłącznie na bilety miesięczne z miejsca zamieszkania do szkoły i z powrotem. Do tej pory ulga ta przysługiwała wszystkim bez względu na to dokąd jechali. Żacy nie składają jednak broni i zapowiadają, że będą walczyć o swoje sprawy. Wczoraj w Krakowie przedstawili przygotowany przez siebie projekt ustawy, przywracającej 50-procentową zniżkę. Zbieranie podpisów, których potrzeba 100 tysięcy ruszy na wszystkich uczelniach w Polsce.
Projekt ustawy przewiduje nie tylko powrót 49-procentowej ulgi dla studentów. Jak powiedział Sławomir Wróbel, koordynator akcji projekt ogranicza także przywileje posłów: "Na podstawie naszej ustawy poseł i senator jest uprawniony na terenie kraju do przejazdów koleją z 37-procentową ulgą czyli taką jaką minister Belka zaproponował studentom. Nie widzimy także podstawy do tego, żeby 560 parlamentarzystów latało w naszym kraju za darmo". Studenci wymagane 100 tysięcy podpisów zamierzają zebrać w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Ministerstwo Finansów obliczyło, że ograniczenie zniżek na bilety PKS i PKP przyniesie oszczędności rzędu 250 milionów złotych.
foto Archiwum RMF
07:00