"StrongMan" jest podejrzany o próbę przekupienia policjanta. Wicemistrzowi Europy i zdobywcy wielu innych tytułów - Jarosławowi D. - grozi 8 lat więzienia. Mężczyzna jeszcze dziś stanie przed sądem.
Przeciwko siłaczowi toczy się śledztwo, o którym nie chce mówić prokuratura. Jednak - jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF - chodzi o przemyt anabolików. Wprawdzie Jarosław D. próbował „załatwić” sprawę, ale wpadł.
Jest podejrzany o to, że w styczniu tego roku przekazał funkcjonariuszowi policji korzyść majątkową w wysokości 2 tys. w zamian za odstąpienie tego funkcjonariusza czynności prawnych - wyjaśniał prok. Konrad Kondratowski.
„StrongMana” śledzili tajniacy z CBŚ. Zatrzymali go w jednym z trójmiejskich supermarketów. Był kompletnie zaskoczony. Być może jeszcze dziś błyskotliwa kariera siłacza legnie w gruzach, bo grozi mu 3-miesięczny areszt.
17:25