Setki nieuzbrojonych żołnierzy wkroczyły do największego osiedla żydowskiego w Strefie Gazy, Newe Dekalim. Właśnie to osiedle stawia największy opór operacji wycofywania się Izraelczyków z palestyńskiego terytorium.

REKLAMA

Żołnierze będą wzywać do dobrowolnego opuszczenia domów, chodząc od drzwi do drzwi. Dowódcy chcą bowiem uniknąć ewakuacji przymusowej, która zacznie się jutro i dotknie wszystkich tych, którzy do tego czasu nie opuszczą osiedli dobrowolnie.

Wcześniej w Newe Dekalim doszło do potyczki żołnierzy z grupą ekstremistów. Aresztowano kilkudziesięciu przeciwników ewakuacji.

Wczesnym wieczorem władze izraelskie podały, że ze Strefy Gazy wyjechała już niemal połowa osadników, a plan ewakuacji przebiega zgodnie z planem. Puste jest już pierwsze z likwidowanych osiedli, Dugit.

Zatrzymania miały miejsce także w samym Izraelu. Funkcjonariusze ujęli 500 ekstremistów, którzy usiłowali przedostać się na teren Strefy. Minister obrony Szaul Mofaz ostrzegł, że siły bezpieczeństwa będą bardzo zdecydowanie reagować na wszelkie próby storpedowania operacji. Zapowiedział też, że ze względów bezpieczeństwa Palestyńczycy nie zostaną wpuszczeni na teren osiedli jeszcze przez kilka tygodni po zakończeniu ewakuacji.

Likwidacji podlega 21 osiedli w Strefie Gazy i 4 spośród 120 osad na Zachodnim Brzegu Jordanu. Operacja ma się zakończyć w ciągu trzech tygodni. Położy ona kres trwającej 38 lat okupacji tych terytoriów przez Izrael.