Butelki do piwa przeznaczone specjalnie dla niewidomych, widoki nieistniejących już browarów czy etykiety zastępcze z czasów PRL można było zobaczyć w Szczecinie podczas spotkania birofili, czyli miłośników piwa i związanych z nim przedmiotów.
Jednym z ciekawszych eksponatów zaprezentowanych podczas towarzyszącej spotkaniu giełdy były butelki z trzech szczecińskich browarów, produkowane bezpośrednio po I wojnie światowej. W zależności od browaru na szyjce znajduje się jeden, dwa lub trzy wypukłe pierścienie po to, aby niewidomi inwalidzi wojenni mogli bez przeszkód rozpoznać, skąd pochodziło piwo.
Kolekcjoner z Czech przywiózł do Szczecina m.in. współczesne etykietki z jednego z tamtejszych browarów, tzw. "babki-zdrapki". Ich specyfika polega na tym, że przedstawiają wizerunki atrakcyjnych niewiast odzianych jedynie w skąpe bikini. Piwosz w trakcie konsumpcji napoju może
jednocześnie zabawiać się zdrapywaniem bikini tak, że po opróżnieniu butelki niewiasta pokazuje się w całkowitym negliżu. Podobno "babki-zdrapki" cieszą się wielką popularnością wśród niemieckich kolekcjonerów.Ostatnio wśród birofili największym zainteresowaniem cieszą się papierowe paski z sześciopaków, firmowe długopisy, zapalniczki, koszulki oraz modele samochodów ciężarowych - wszystkie te przedmioty łączy to, że muszą być znakowane logo browaru.
Foto: Archiwum RMF
16:45