Pilot samolotu rolniczego zginął w katastrofie lotniczej w Mielcu na Podkarpaciu. Maszyna typu M18 Dromader rozbiła się na lotnisku. Za sterami samolotu siedział 26-letni Irańczyk. Co było przyczyną tragedii, ustali komisja powołana przez Główny Inspektorat Lotnictwa Cywilnego.
Samolot, podchodząc do lądowania, uderzył w płytę lotniska i natychmiast stanął w płomieniach. Według wstępnego dochodzenia wynika, iż pilot ćwiczył zrzut wody. Samoloty typu Dromader właśnie w chwili zrzucania ładunku są dość trudne w pilotażu. Pozbawiona ciężaru maszyna leci ze sporą nadwyżką mocy.
Grupa irańskich pilotów ćwiczyła w mieleckim Zakładzie Usług Agrolotniczych loty z substancjami do gaszenia pożarów. Okoliczności, w jakich doszło do tragedii, bada prokuratura oraz specjalna ekipa dochodzeniowo-śledcza.
M18 Dromader to mały, jednoosobowy polski samolot rolniczo-pożarowy, przeznaczony głównie do opryskiwania pól i gaszenia pożarów lasów, zarośli i upraw. W opinii specjalistów jest to tania i bardzo dobra maszyna. Posłuchaj także relacji reportera RMF Krzysztofa Powrózka:
Po upadku produkcji samolotów An-2 i An-28, M18 Dromader pozostał właściwie jedynym dobrze sprzedającym się wyrobem PZL-Mielec. Większość samolotów sprzedawana jest za granicą. W 1996 sfinalizowano kontrakt na otwarcie montowni Dromaderów w Brazylii.
Foto: Krzysztof Powrózek, RMF Rzeszów
15:15