Ivan Lexa, były osławiony szef słowackich służb bezpieczeństwa (SIS) trafił do aresztu. Tak zdecydował sąd rejonowy w Bratysławie. Lexa jest oskarżony m.in. o porwanie syna b. prezydenta Słowacji Michala Kovacza. Przez dwa lata szukał go Interpol. W niedzielę aresztowano go w RPA i przekazano Słowacji.
Lexa był jednym z najbardziej zaufanych ludzi premiera Słowacji Vladimira Mecziara. W latach 1995-1998 kierował słowackimi tajnymi służbami i wtedy też – jak twierdzi prokuratura - zorganizował porwanie syna byłego prezydenta Michala Kovacza.
SIS miały też przeprowadzić akcję, mającą skompromitować słowacki episkopat. Zarzuca mu się poza tym prowadzenie kampanii dezinformacyjnej przeciw Kovaczowi, który był głównym przeciwnikiem politycznym Mecziara, a także nadużycie władzy i malwersacje.
41-letni Lexa, deputowany Ruchu na rzecz Demokratycznej Słowacji, był dwukrotnie pozbawiany immunitetu poselskiego i czasowo aresztowany. W lecie 2000 roku został zwolniony z więzienia ze względów zdrowotnych. Wtedy właśnie uciekł za granicę. Od lipca 2000 r. był poszukiwany przez Interpol.
Jeśli Lexa zdecyduje się zeznawać przeciwko swojemu protektorowi, Mecziarowi, którego Ruch na Rzecz Demokratycznej Słowacji ma coraz wyższe notowania na dwa miesiące przed wyborami parlamentarnymi, na słowackiej scenie politycznej może dojść do znacznych zawirowań.
12:15