Przed wrocławskim sądem rozpoczął się proces byłego senatora Platformy Obywatelskiej Józefa Piniora i jego asystenta Jarosława Wardęgi. Obaj są oskarżeni o korupcję, m.in. o przyjęcie co najmniej 40 tys. zł.
Przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia-Śródmieścia obok byłego senatora PO Józefa Piniora i jego asystenta Jarosława Wardęgi postawiono też trzy osoby oskarżone o wręczanie łapówek. To dwaj biznesmeni - Krystian S. i Albin M. - którzy złożyli wnioski o wyłączenie jawności. Sąd zdecydował, że w pierwszym dniu rozprawy proces odbędzie się udziału publiczności i mediów.
Proces miał się rozpocząć 17 grudnia 2018 r., ale wówczas nie stawił się w sądzie asystent byłego senatora Jarosław Wardęga. Jak informował wówczas sędzia Marek Górny, oskarżony nie odebrał korespondencji sądowej, w tym m.in. aktu oskarżenia, z którym się nie zapoznał. Na dodatek wypowiedział pełnomocnictwa swoim dotychczasowym obrońcom. W poniedziałek Wardęga stawił się przed sądem.
W tej sprawie nie ma żadnych dowodów na moją działalność nielegalną - mówił Józef Pinior do dziennikarzy obecnych w sądzie. Jestem niewinny, inni współoskarżeni są niewinni. Jest to jedna wielka prowokacja polityczna Kamińskiego i Ziobry - przekonywał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Józef Pinior został oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie co najmniej 40 tys. zł w zamian za załatwienie w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju oraz w Komendzie Głównej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie korzystnego rozstrzygnięcia sprawy Tomasza G., biznesmena inwestującego na Dolnym Śląsku. Do popełnienia tego przestępstwa miało dojść w 2015 r. O współudział został też oskarżony asystent senatora Jarosław Wardęga.
Biznesmen Tomasz G. został oskarżony m.in. o udzielenie korzyści majątkowej osobom pełniącym funkcje publiczne w Ministerstwie Infrastruktury i w Państwowej Straży Pożarnej.
Pinior i jego asystent zostali również oskarżeni o przyjęcie w 2015 r. obietnicy korzyści majątkowej w postaci 20 tys. zł oraz przyjęcie korzyści majątkowej w kwocie odpowiednio 6 tys. zł i 5 tys. zł od podejrzanych Albina M. i Krystiana S. Według Prokuratury Krajowej w zamian za te pieniądze oskarżeni podjęli się załatwienia koncesji na wydobywanie kopalin i powoływali się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych.
Albin M. i Krystian S. zostali oskarżeni o wręczenie korzyści majątkowej senatorowi i jego asystentowi. Jej część miała zostać przekazana pracownikom zatrudnionym w określonych instytucjach państwowych i samorządowych w celu załatwienia koncesji.