Grupę przestępczą posługującą się fałszywymi kartami płatniczymi rozbili policjanci z Gliwic. Złodzieje dokonali co najmniej kilkudziesięciu transakcji na sumę około trzystu tysięcy złotych. Policja zajęła się sprawą, kiedy właściciele prawdziwych kart zaczęli zgłaszać, że w niewiadomy sposób ktoś pobiera pieniądze z ich kont.
Właściciele prawdziwych kart to obywatele wielu krajów świata i na dodatek wielu z nich nigdy nawet nie było w Polsce. „Orientowali się, że dokonywali jakichś transakcji w Polsce dopiero po sprawdzeniu stanu swoich kont. Oczywiście te osoby nigdy w Polsce nie były jak i nie dokonywały takich transakcji" – powiedział naszemu reporterowi oficer operacyjny policji. Karty prawdopodobnie podrabiano na Ukrainie. Jak jednak je kopiowano i skąd fałszerze mieli odpowiednie dane – to dopiero ustala policja. Jest to o tyle interesujące, że właściciele kart ani nie informowali o ich zgubieniu, ani też nie zgłaszali kradzieży. Do Polski karty przywiózł, mieszkający obecnie w Jaworznie, mieszkaniec jednego z krajów dawnego Związku Radzieckiego. Znalazł wspólników i porozumiał się z kilkoma właścicielami sklepów, gdzie można płacić kartą. Właściciele, mimo że wiedzieli o sfałszowaniu kart, godzili się na udostępnienie terminali – oczywiście za odpłatnością. Jak dotąd zatrzymano już 20 osób zamieszanych w tę sprawę. Policja nie wyklucza kolejnych aresztowań.
04:20