Rosyjscy eksperci badający przyczyny katastrofy samolotu pasażerskiego Tu-154 nad Morzem Czarnym, znajdują coraz więcej dowodów na potwierdzenie hipotezy, że przyczyną tragedii była ukraińska rakieta, wystrzelona z poligonu na Krymie. Dziś eksperci podali, iż w szczątkach samolotu odnaleźli odłamki rakiety.

REKLAMA

Rewelacje rosyjskich specjalistów to na razie tylko przypuszczenia, które jednak wkrótce mogą zamienić się w oficjalną przyczynę katastrofy. Według agencji Interfax, anonimowi eksperci znaleźli odłamki rakiety S-200 "Wega" (Sa-5 w terminologii NATO). Ci sami specjaliści jednoznacznie uznali, że samolot został strącony właśnie przez rakietę, gdyż świadczyły o tym liczne otwory po odłamkach w częściach kadłuba samolotu. Jedyna rakieta S-200, jaka mogła trafić w samolot została wystrzelona z ukraińskiego poligonu na Krymie cztery minuty przed katastrofą. Kijów początkowo zdecydowanie odrzucał wersję o pomyłkowym zestrzelaniu Tu-154. Potem jednak ukraińscy wojskowi oświadczyli, że nie wykluczają przypadkowego trafienia samolotu ich rakietą typu ziemia-powietrze. Według scenariusza ćwiczeń, rakieta miała zniszczyć bezzałogowy samolocik ćwiczebny, jednak mógł ją zmylić o wiele silniejszy sygnał przelatującego 100 kilometrów dalej rosyjskiego Tu-154.

Lecący z Tel Awiwu do Nowosybirska samolot, na pokładzie którego znajdowało się 78 osób, eksplodował nad Morzem Czarnym. Wszyscy zginęli. Do katastrofy doszło 185 kilometrów na południowy zachód od Soczi, prawie 300 kilometrów od rejonu ukraińskich ćwiczeń.

S-200 „Wega” to opracowany w ZSRR system przeciwlotniczy, charakteryzujący się bardzo dalekim zasięgiem - ponad 250 km (istnieje też możliwość odpalenia z większej odległości do celu zbliżającego się). Pociski tego typu eksplodują w pobliżu samolotu i niszczą maszynę odłamkami. Rakieta została specjalnie zaprojektowana do zestrzeliwania dużych samolotów takich jak amerykańskie AWACS, na wysokości od 0,3 do 41 km. Rakiety S-200 posiada także polska armia.

Gdyby hipoteza o zestrzelaniu potwierdziła się, byłby to kolejny tego typu przypadek w historii lotnictwa. W lipcu 1988 roku irański Airbus został zestrzelony przez amerykański krążownik rakietowy USS „Vincennes”. Zginęło wtedy 290 pasażerów.

20:55