Rosjanie znani są z beztroski. Ani zamachy z 11 września, ani atak terrorystów na teatr na Dubrowce nie wzmocnił czujności rosyjskich władz. Okazuje się bowiem, że ani Plac Czerwony, ani Kreml nie są ubezpieczone przed atakiem.

REKLAMA

Stare rosyjskie porzekadło mówi: „Dopóki nie rozlegnie się grzmot, chłop się nie przeżegna”. Ale – jak się okazuje – rosyjskie władze mimo wielu „grzmotów”, nadal nie ubezpieczyły najcenniejszych w kraju budynków.

Nie przekonał ich do tego nawet ubiegłoroczny zamach na teatr na Dubrowce. Wówczas to ani budynek, ani jego wyposażenie, ani życie widzów nie było ubezpieczone.

Wprawdzie 2 lata temu, po wrześniowych zamachach w USA pojawił się pomysł, by na dachach gmachów ustawić działka przeciwlotnicze, ale ostatecznie z niego zrezygnowano.

Czyżby Rosjanie liczyli, że następnych razem „a nuż się uda”?

20:30