Największy video-bilboard w Polsce sporym zagrożeniem dla kierowców. Ekran o powierzchni 75 metrów kwadratowych ustawiony tuż obok przejścia dla pieszych, przy Alei Krakowskiej w Warszawie, oślepia wyjeżdżających z miasta, a urzędnicy zachowują się tak, jakby mieli związane ręce.
Właściciel reklamy nie dostałby zgody od zarządu Dróg Miejskich na ustawienie reklamy tuż przy drodze, sprytnie ustawił więc ją na prywatnej działce. Urzędnicy dzielnicy Włochy nie byli pewnie na miejscu, więc nie mieli nic przeciwko oślepiającej reklamie. Kierowcy są jednak oburzeni. Przy ciemnościach, to zaślepia kierowcę. Tu przecież jest przejście dla pieszych. Jechaliśmy wieczorem, to bardzo raziło w oczy - mówią naszemu reporterowi Pawłowi Swiądrowi:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Policja i kilka innych służb zgodnie twierdzą, że reklama oślepia kierowców, i że jest niebezpieczna. Niestety, na tym kończy się ich aktywność. Ostatnio zareagował miejski inżynier ruchu, który w tej sprawie napisał do Nadzoru Budowlanego. Nie ma jednak pewności, że ta instytucja będzie w stanie nakazać usunięcie reklamy. Jej właściciel twierdzi, że przepisów nie łamie, ale zapewnia, że zmniejszy jasność ekranu.