Ponad czterystu nielegalnych imigrantów stłoczonych przez ponad tydzień na pokładzie norweskiego frachtowca Tampa wreszcie będzie mogło zejść na ląd. W każdej chwili australijski okręt wojskowy może ich zabrać na pokład i przewieźć do Papui Nowej Gwinei.
Stamtąd mają zostać przetransportowani do Nowej Zelandii i na niewielką wysepkę Nauru na Pacyfiku. Plan taki już w sobotę zaproponowała Australia, która znalazła się w ogniu międzynarodowej krytyki w związku z odmową przyjęcia uchodźców. Dziś rano zgodę na rozpoczęcie operacji wydał australijski sąd. Nadal będzie jednak badał czy Australia postąpiła zgodnie z prawem odmawiając przyjęcia uchodźców. Statek Manoora, który ma przewieźć uchodźców - jest według premiera Australii Johna Howarda w pełni dostosowany do takiej podróży: "Na pokładzie Manoory znajduje się doskonale wyposażone ambulatorium z dwoma salami operacyjnymi. Żołnierze mogą mieszkać na tym okręcie przez całe tygodnie w całkiem komfortowych warunkach. Na pewno znajdą tam zakwaterowanie wszystkie osoby z pokładu Tampy".
Dramat imigrantów rozpoczął się ponad tydzień temu, gdy na wzburzonych wodach Indonezji, z tonącej tratwy podjął ich norweski frachtowiec. Uchodźcy, którzy chcieli dotrzeć na australijską Wyspę Bożego Narodzenia wymusili na kapitanie zmianę kursu. Australia odmówiła jednak ich przyjęcia. Z powrotem nie chciała ich również Indonezja, grożąc nawet użyciem siły, jeśli norweski frachtowiec wpłynie na jej wody terytorialne.
Rys. RMF
07:10