80 milionów wydano w Poznaniu na zakup 9 supernowoczesnych tramwajów Combino. Pojazdy stoją jednak bezużytecznie w poznańskich zajezdniach. Z 14 zakupionych po szynach jeździ tylko 5.

REKLAMA

Z trzema sprawa jest prosta: jeden uległ kolizji ulicznej – wjechał w niego samochód, jeden ma zbitą szybę, a jeden ma uszkodzone piasecznice.

Po naprawach wrócą na trasy, ale w zajezdni nadal stać będzie 6 kolejnych. MPK rozmawia z Siemensem – producentem tramwajów – o nowym brzmieniu kontraktu. Nowa umowa ma być korzystniejsza dla Poznania, bo w Combino wykryto wadę.

Rozmowy mogą jednak potrwać nawet kilka miesięcy, a przez ten czas miliony na kółkach będą stać. Gdyby wada wyszła na jaw przed przetargiem, to zapewne wybrane zostałyby inne tramwaje, albo za te zapłacono by znacznie mniej – nie 8 milionów za sztukę.

Nawet milion mniej za każdy z 14 pojazdów to 14 milionów do wydania na kolejne tramwaje, na wybudowanie nowego szpitala zakaźnego, do którego współfinansowania miasto z problemami szuka chętnych, albo na edukację, co pozwoliłoby nie łączyć szkolnych klas w duże prawie 30-osobowe oddziały.