Rodzina, przyjaciele oraz koledzy z redakcji telewizyjnej i radiowej pożegnali zmarłego Andrzeja Turskiego. Msza żałobna odbyła się w sanktuarium pw. św. Andrzeja Boboli na warszawskim Mokotowie.
Imponował profesjonalizmem, szacunkiem dla słuchaczy, telewidzów i instytucji dla których pracował. Był wymagający przede wszystkim wobec siebie, był mistrzem formy, dbał o nią jak o największy skarb. Tego wymagał szacunek dla słuchacza. Był mistrzem w zawodzie i to mistrzem, koronowanym przez równych sobie, nie przez żadną władzę - powiedział prezes Zarządu Polskiego Radia, Andrzej Siezieniewski.
Prezes TVP Juliusz Braun stwierdził, że Turski był i pozostanie jedną z twarzy Telewizji Polskiej. Jedną z jej najważniejszych osobowości. Dodał, że był także wspaniałym nauczycielem. Miał bardzo dobry kontakt z czeladnikami w zawodzie. Był dla nich życzliwy i wyrozumiały. Był wymagający, nawet surowy, ale wszyscy, którzy mieli okazję zetknąć się z nim na swojej drodze zawodowej, są mu za tę surowość wdzięczni.
Andrzej Turski urodził się 25 stycznia 1943 r. w Warszawie. Studiował filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim, następnie dziennikarstwo. Od 1987 r. pracował na stanowisku dyrektora i redaktora naczelnego TVP1. Prowadził m.in. programy "7 dni świat" i "Panoramę". Był też jednym z autorów "Teleexpressu".
Andrzej Turski zmarł 31 grudnia 2013 r. po długiej walce z cukrzycą i chorobą nowotworową. Jego ciało spocznie w rodzinnym grobie, obok zmarłej w 2011 r. żony Zofii, w podwarszawskim Słomczynie.
(mk)