Po raz drugi rozpoczął się przed warszawskim Sądem Okręgowym proces Beaty K. Kobieta oskarżona jest o to, że w grudniu 1997 roku w butiku przy Nowym Świecie w Warszawie zastrzeliła Daniela Jaźwińskiego i kilka razy strzeliła do jego żony Anny. Powtórzenie procesu nakazał Sąd Apelacyjny, który rok temu uchylił uniewinniający wyrok wydany w I instancji.
26-letnia Beata K. była ekspedientką w sklepie sieci "Ultimo". W grudniu 1997 roku dyscyplinarnie zwolniono ją z pracy (okradała butik).
Według prokuratury, kilka dni po zwolnieniu wtargnęła do innego sklepu "Ultimo" na Nowym Świecie i kilka razy strzeliła do kierowniczki butiku, Anny Jaźwińskiej, oraz jej męża Daniela. Rannego mężczyznę miała dobić strzałem w plecy. Ciężko ranna kobieta przeżyła.
Przypomnijmy. W październiku 1999 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Beatę K., choć Jaźwińska od początku wskazywała ją jako sprawczynię zabójstwa. Sąd uznał jednak, że zeznania Jaźwińskiej obciążające Beatę K. mogły zostać zasugerowane.
W lipcu 2000 r. Sąd Apelacyjny uchylił wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Zdaniem sądu, sąd I instancji wykroczył poza ramy swobodnej oceny dowodów i ocenił je w sposób dowolny. Niesłusznie również zakwestionował zeznania głównej pokrzywdzonej Anny Jaźwińskiej, która cudem przeżyła.
Wczoraj proces rozpoczął się na nowo. Odpowiadająca z wolnej stopy Beata K. nie przyznała się do winy. Nie chciała składać zeznań, więc sąd odczytywał jej poprzednie wyjaśnienia ze śledztwa i procesu. Na ławie oskarżonych zasiadają - obok Beaty K. - jej konkubent Piotr N., jego matka - Halina K. oraz ojczym - Andrzej K. Prokuratura oskarża ich o składanie fałszywych zeznań, chroniących Beatę K.
08:00