Dwóch Polaków, podejrzanych o podkładanie bomb w sklepach Ikei w Holandii, zatrzymano w ubiegłym tygodniu w Portugalii. Nakaz wydały holenderskie władze, które podejrzewają, że chodziło o próbę wymuszenia okupu na szwedzkim koncernie.
Polacy są podejrzani o podłożenie w grudniu bomb w sklepach Ikei w Amsterdamie i Rotterdamie. Podczas rozbrajania ładunków ranni zostali dwaj policjanci. Szwedzka firma musiała czasowo zamknąć swe placówki.
Holenderska gazeta "De Telegraaf" pisała, że koncern Ikea był szantażowany. Pierwszy list z pogróżkami, który nadszedł we wrześniu ubiegłego roku, zawierał podobno żądanie zapłacenia "wielu milionów euro" okupu.
Według Portugalczyków, obaj mężczyźni, zatrzymani w ubiegłym tygodniu w regionie wypoczynkowym Algarve, są również podejrzani o udział w przestępstwach w innych państwach europejskich. Władze portugalskie podejrzewają, że Polacy należą do dużej siatki przestępczej zajmującej się wymuszaniem okupu.
15:25