Będzie wyrównanie strat spowodowanych niekorzystnym dla Polski przelicznikiem odszkodowań z marek na złotówki. Szefowie polskiej Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie i niemieckiej Pamięć-Odpowiedzialność-Przyszłość ustalili, że poszkodowanym, którzy dostali mniejsze niż przewidywano odszkodowania zostanie wypłacona rekompensata. Nie ustalili natomiast kiedy to się stanie i ile dokładnie wyniesie.
Ofiary nazizmu mogą się spodziewać decyzji w sprawie terminu wypłaty wyrównania prawdopodobnie w drugim tygodniu września. Właśnie wtedy po raz kolejny, tym razem w Berlinie spotkają się szefowie obu fundacji, którzy mają omówić niejasne dotychczas warunki wypłaty rekompensat. Na razie trudno przewidzieć jaki termin zostanie ustalony, ale zarówno polska jak i niemiecka strona chcą, by doszło do tego jak najszybciej: "Musimy to wpleść w terminy wypłat. To jest dodatkowa praca, którą musimy wykonać i nie może ona opóźnić wypłacania świadczeń" - powiedział nowy szef fundacji "Polsko-Niemieckie Pojednanie" Witold Krochmal. Skąd będą pochodziły pieniądze na rekompensaty to również jest wielka niewiadoma. Na pewno część będzie pochodziła z odsetek od miliarda 300 tysięcy marek, które są przeznaczone na wypłaty pierwszej raty odszkodowań. Tych pieniędzy jednak nie wystarczy. Strona niemiecka liczy, że część funduszy wypłaci ze swoich zasobów Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie co nieco zaskoczyło członka rady fundacji Ludwika Krasuckiego. Może być zatem tak, że nie uda się w pełni wyrównać strat. Fundacjom nie do końca udało się także ustalić w jakiej formie będą wypłacone pozostałe pieniądze przeznaczone na odszkodowania. We wrześniu pierwszą ratę ma dostać kolejną grupa - tym razem 70 tysięcy osób. Najprawdopodobniej ta transza będzie przeliczona także po niekorzystnym kursie: "Do tej pory pozostaje sposób wymiany trzeciej transzy bez zmian". Pewne jest natomiast to, że druga rata odszkodowań będzie przekazana do Polski w markach, ale to zostało już ustalone dużo wcześniej.
foto RMF
06:45