Poprawia się stan rannych poszkodowanych w piątkowym pożarze kamienicy w Świętochłowicach. W kilku szpitalach nadal przebywa 7 osób. W pożarze zginęło 5 osób; do identyfikacji 2 ofiar potrzebne będą badania DNA.
Rokowania lekarzy - jak informuje reporter RMF FM Piotr Glinkowski - są coraz lepsze, życiu żadnej z przebywających w szpitalu osób nie zagraża niebezpieczeństwo. Najpoważniejszy jest stan 18-latki, która przebywa w siemianowickiej oparzeniówce na oddziale intensywnej terapii. To matka 2-letniego dziecka, które ma poparzenia ręki II stopnia. Stan pozostałych 5 osób stale się poprawia i jest stabilny.
Jak ustalił nasz dziennikarz, wszyscy są pod opieką psychologa. Specjaliści przez cały czas pracują także świętochłowickim domu samopomocy, gdzie mieszka dwóch mężczyzn. Pozostali mieszkańcy spalonej kamienicy zatrzymali się u swoich bliskich.
Od jutra rusza pomoc dla ofiar tej tragedii. Od poniedziałku wszystkie rodziny będą mogły wprowadzić się do lokali zastępczych, każda z nich dostanie także po 5 tys. zł finansowej pomocy od urzędu miasta. Również jutro zostanie uruchomiony specjalny numer konta, na który będzie można wpłacać pieniądze dla poszkodowanych.
Równolegle prowadzone są śledztwa - prokuratorskie i policyjne. Trwają przesłuchania świadków. Nadal nie wiadomo, jaka była przyczyna pożaru.