Prokuratura bada sprawę wykupu za niewielkie pieniądze atrakcyjnej ziemi w Pruszczu Gdańskim w Pomorskiem. Działka leży przy planowanej autostradzie A-1. Sprzedali ją urzędnicy Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa choć jak się okazuje nie mieli do tego prawa.

REKLAMA

Ziemią zarządzała Agencja, ale prawnie należy się ona starostwu. Gdy samorządowcy upomnieli się o nią, Agencja sprzedała atrakcyjny grunt. Ziemię kupili... jej pracownicy.

Jednak według szefa Agencji nie ma tym nic sensacyjnego: Staję w obronie tych pracowników, którzy w dobrej wierze skorzystali z takiej oferty, kupili i w jakimś zakresie ich usprawiedliwiam - mówi Michał Kubach.

Gdy przygotowywano przetarg, popełnione zostały błędy proceduralne, dlatego Kubach zwolnił 8 osób. Ale oskarżył też urzędników starostwa – gdyby wcześniej upomnieli się o swoją ziemię, nie byłoby tego przetargu.

Teza, że gdzieś przespaliśmy, że gdzieś nie wystąpiliśmy jest tezą nieprawdziwą i oczywiście są na to udowodnienia - starostwo odpiera zarzuty Agencji.

Strony będą się teraz tłumaczyć przed prokuratorem. Niewykluczone, że przetarg zostanie unieważniony.

11:20