43-letni polski górnik zginął w czeskiej kopalni węgla kamiennego "Lazy" w Orłowej w zagłębiu karwińskim. Do tragedii doszło wczoraj, ale dopiero dziś poinformowały o tym władze kopalni.

REKLAMA

Według rzecznika Kopalń Ostrawsko-Karwińskich, górnik wbrew przepisom wszedł do niezabezpieczonego chodnika, by wykonywać tam prace naprawcze.

Chwilę później runął na niego oderwany ze stropu głaz. Mężczyzna z ciężkimi

obrażeniami klatki piersiowej i brzucha został wydobyty na powierzchnię. Niestety, wkrótce potem zmarł.

W ubiegłym roku w zagłębiu karwińskim zginął jeden polski górnik, a jego 13 kolegów zostało rannych. W kopalniach węgla kamiennego w Czechach pracuje prawie 2 tys. polskich górników.

16:30