Bandyci, którzy napadli na konwój z pieniędzmi na warszawskim Grochowie wciąż są na wolności. Do napadu doszło wczoraj po południu, niegroźnie ranni zostali dwaj mężczyźni - ochroniarz i konwojent. 4 przestępców zrabowało około 200 tys. zł.
W momencie kiedy osoba, która pobrała pieniądze, wychodziła żeby udać się do samochodu, człowiek który stał przy samochodzie, który ochraniał konwój – do niego oddano strzały. Następnie oddano strzały do pracownika ochrony banku. Wówczas dokonano kradzieży pieniędzy - mówiła RMF Dorota Titz ze stołecznej policji.
Do zdarzenia doszło przy oddziale jednego z banków na ul. Majdańskiej. Bandyci najpierw postrzelili jednego z konwojentów, później zaczęli strzelać do ochroniarza z banku. Rannych mężczyzn przewieziono do szpitali.
05:25