Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo musi usunąć gazociąg wysokiego ciśnienia z działki mieszkańca Zambrowa. Rura przechodzi niemal przez sam środek posesji w Szumowie przy trasie Warszawa-Białystok. Obok właściciel działki prowadzi bar i dyskotekę.
Rurę poprowadzono przez działkę podczas nieobecności właściciela, zaledwie kilka metrów od fundamentów baru i dyskoteki. Sprawa trafiła do sądu, który stwierdził, że inwestycję wykonano niezgodnie z prawem budowlanym.
Wyrok sądowy już jest prawomocny i myślę, że oni przyjdą i zabezpieczą to, a jak nie, to niech zabiorą to na drugą stronę. Po drugiej stronie są działki rolne, nie budowlane - mówi Wiesław Kowalczyk, właściciel posesji. Usuniecie gazociągu będzie jednak bardzo trudne. Rura zasila w gaz Białystok i Ostrołękę, a straty spowodowane taką przebudową będą zapewne ogromne.
Państwowe Górnictwo Naftowe i Gazownictwo chce rozmawiać z mieszkańcem Zambrowa. Jest w stanie wypłacić odszkodowanie, ale – jak mówią przedstawiciele PGNiG – rozsądne. Tyle pieniędzy, ile domaga się ten pan nie mamy. Jutro decyzję ma podjąć centrala – mówi dyrektor Hipolit Godlewski.
2 mln zł odszkodowania wiązałoby się z podwyżką opłat za gaz. A i przesunięcie rury, choć technicznie możliwe, sporo by kosztowało. Poza tym mogłoby pociągnąć za sobą podobne problemy z innymi właścicielami ziemi. Mieszkaniec Zambrowa nie jest bowiem jedynym, który na swej działce ma niechcianą rurą.
Wobec warszawskiego zakładu przesyłowego jednego z 6 w Polsce aż 14 tys. osób wysyła różne roszczenia: walczy na drodze sądowej lub ma zamiar wytoczyć sprawę.
foto Piotr Sadziński RMF Białystok
17:50